Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 14 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

‹Star Wars Komiks #2/2011›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułStar Wars Komiks #2/2011
Data wydanialuty 2011
Wydawca Egmont
CyklStar Wars
ISBN-101899-4881-02
Cena6,50
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Biust antygrawitacyjny
[„Star Wars Komiks #2/2011” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W zeszycie „Szpieg Jedi” z cyklu Star Wars Komiks otrzymujemy dwie historyjki, mocno kontrastowe pod względem formy. Pierwsza jest mroczna, druga… cóż, też nie za wesoła, choć sposób rysowania sugeruje co innego.

Agnieszka ‘Achika’ Szady

Biust antygrawitacyjny
[„Star Wars Komiks #2/2011” - recenzja]

W zeszycie „Szpieg Jedi” z cyklu Star Wars Komiks otrzymujemy dwie historyjki, mocno kontrastowe pod względem formy. Pierwsza jest mroczna, druga… cóż, też nie za wesoła, choć sposób rysowania sugeruje co innego.

‹Star Wars Komiks #2/2011›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułStar Wars Komiks #2/2011
Data wydanialuty 2011
Wydawca Egmont
CyklStar Wars
ISBN-101899-4881-02
Cena6,50
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Lutowy (2/2011) numer Star Wars Komiksu „Szpieg Jedi” przynosi dwie historyjki. Pierwsza zatytułowana jest nie bardzo wiadomo dlaczego „Ślepa próba”, choć oryginalny tytuł „Double Blind” jest – jak wynika z kontekstu – bliższy znaczeniowo czemuś w rodzaju „Podwójnej zmyłki”. Spotykamy tam mistrza Quinlana Vosa, który po raz pierwszy pojawił się kilka lat temu na łamach komiksu „Ciemność” (recenzowałam go w tekście „Dżedaje i zombiaki czyli wypiję twoją zupę”). Ten buntowniczy osobnik o mrocznej urodzie jest niezwykle wdzięczną postacią, nic więc dziwnego, że autorzy chętnie go eksploatują. Tutaj mamy epizod wyglądający na fragment większej całości i choć założeniem Star Wars Komiksu jest publikacja zamkniętych historyjek, ta wręcz domaga się kontynuacji.
Akcja toczy się w czasie Wojen Klonów, a Quinlan pod zmienionym imieniem robi w półświatku huttyjskiej planety jakieś mętne interesy, w dodatku z ponętną panienką u boku (jak przystało na komiksowe panienki, odznacza się ona kolosalnych rozmiarów biustem, który – mimo iż okryty li tylko elastycznym topem – zachowuje się jak podtrzymywany najlepszym gorsetem. Ale cóż, nie od dziś wiadomo, że komiksowych biustów nie obowiązują prawa grawitacji). Aresztowany przez mistrza Agena Kolara twierdzi, że działa za wiedzą i zgodą Rady Jedi, jednak jego czyny przeczą słowom – zamiast dać się potulnie zawieźć na Coruscant, ucieka.
Pościgi i ucieczki po zakazanych zaułkach oraz kanałach stanowią większą część intrygi tego komiksu. Walki są przedstawione dynamicznie, obfite użycie czerni podkreśla mroczną scenerię. Jan Duursema rysuje realistycznie wyglądające postaci, nieźle oddając na twarzach targające nimi uczucia. Komputerowe kolorowanie w niektórych miejscach nieco nadużywa zaokrąglającego kształty cieniowania, ale za to rozjaśniając kontury znakomicie podkreśla ognistość eksplozji czy zimny blask miecza świetlnego. Tło jest oddane ze szczegółami, choć nie zawsze je widać: często postaci wypełniają sobą cały kadr (bliskie ujęcia jeszcze bardziej pozwalają podkreślić grę emocji).
W zestawieniu z mroczną opowieścią o niełatwych wyborach druga historyjka „Komandosi Landa. Na orlich skrzydłach” wydaje się początkowo bardzo cukierkowa. Powodem tego jest styl rysowania: silnie zgeometryzowane kształty odbierają postaciom realność, zaś słodkie kolory sugerują, że będziemy mieć do czynienia z opowieścią humorystyczną. Co nie jest prawdą.
Akcja toczy się w jakiś czas po zniszczeniu drugiej Gwiazdy Śmierci. Imperium nie zostało pokonane do końca, mnożą się tajemnicze ataki na konwoje, więc dowództwo Rebelii prosi o pomoc Lando Calrissiana, licząc na to, że jego, ekhm, niezupełnie praworządna przeszłość ułatwi mu wytropienie napastników. Wydarzenia toczą się błyskawicznie, co nie ułatwia przywiązania się do bohaterów. Na dodatek sposób rysowania – choć wprowadza ciekawą odmienność i sam w sobie przypadł mi do gustu – jest ciut za mocno „kreskówkowy”, bym mogła na serio przejąć się losami postaci.
Lutowy zeszyt utrzymuje się na dobrym, równym poziomie – można go polecić chyba wszystkim fanom, gdyż coś dla siebie znajdą tu zarówno zwolennicy starej jak i nowej trylogii.
koniec
13 kwietnia 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Wielki (nie)zły chaos
Dagmara Trembicka-Brzozowska

14 V 2024

Po ciepłym przyjęciu przez czytelników „Wielkiego złego lisa”, nie dziwi kolejny tytuł autora, Benjamina Rennera, na księgarnianych półkach. I to nie byle jaki, bo świąteczny, w teorii dla dzieciaków, zabawny, lekki, ale i przewrotnie pełen groteskowej przemocy - jak kreskówki o Tomie i Jerrym.

więcej »

Wiosna, wiosna wkoło, zabłysły kły
Marcin Knyszyński

13 V 2024

Prawie dwa lata czekaliśmy na kolejny tom „Zamku zwierzęcego” Delepa i Dorisona. Na szczęście jest to komiks, na który warto czekać i którego lektura spełnia wszystkie oczekiwania z nawiązką. Skończyła się już koszmarna i wyczerpująca zima. Czy wraz z nadchodzącą wiosną sytuacja zniewolonych zwierzaków ulegnie poprawie?

więcej »

Plateau
Marcin Knyszyński

12 V 2024

Erica Slaughter nadal poluje na potwory czające się w mroku i karmiące się ludzkim (a właściwie dziecięcym) strachem. Formuła cały czas ta sama, tematyka również, grafika oczywiście także. Znamy to – coś, co sprawdza się od zawsze, zazwyczaj (choć nie zawsze) sprawdzać się będzie w przyszłości. W przypadku omawianej dziś serii ta reguła działa bez błędu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.